Dla dzieci, chociaż my tez z wielką chęcią je pałaszowalismy.
Mocno inspirowałam się przepisem z alaAntkowe blw.
Ciasto:
3 szklanki mąki pszennej
3/4 szklanki ciepłego mleka
25g świeżych drożdży
2-3 żółtka
100g rozpuszczonego masła
Farsz:
120g twarogu tłustego lub półtłustego
Jajko
2 konkretne łyżki miodu lub zamiennika
3 łyżki posiekanych rodzynek
Dodatkowo:
Wzburzone Białko
Mąka do podsypania
Posiekane orzechy/ migdały
Wykonanie:
Robimy zaczyn: drożdże podlewamy 2-3 łyżkami mleka, dodajemy łyżkę maki, Ew. Łyżeczkę cukru.
Odstawiamy na 15 minut. W tym czasie rozpuszczamy masło, dodajemy mleko. Do przesianej mąki dodajemy zaczyn wraz z masłem, mlekiem i żółtkami.
Wyrabiamy wszystko Ok 10 minut aż ciasto będzie elastyczne. Zostawiamy na godzinę do wyrośnięcia.
Wszystkie składniki farszu mieszamy ze sobą.
Ciasto rozwalkowujemy w prostokąt na grubośc 1cm.
Pokrywamy całość farszem, składamy na 2/3 szerokości z 1 strony, a kolejno na 1/3 z drugiej tworząc rulon. Tniemy nożem na paski o szerokości Ok 6cm, skręcamy raz wokół osi i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Smarujemy białkiem i posypujemy orzechami.
Pieczemy 20 minut w temperaturze 170 stopni z termoobiegiem.
Takie bułeczki muszą być przepyszne! Świetny przepis, kradnę i zabieram się za przygotowywanie :)
OdpowiedzUsuń